Przy przygotowywaniu żywności dla dziecka lub niemowlęcia pamiętaj, aby było ono podane w takiej postaci, która nie spowoduje u niego zadławienia lub zakrztuszenia. Poniżej podaję wykaz żywności, której w danej postaci należny unikać oraz sposoby obniżenia ryzyka zadławienia tymi produktami.
Pamiętaj też, aby nie pozostawiać dziecka samego podczas spożywania przez niego posiłku.
Produkty,których spożywanie zwiększa prawdopodobieństwo zadławienia u dziecka
1. Małe twarde kawałki żywności
Małe twarde kawałki żywności, które są trudne dla dziecka do ugryzienia lub przeżuwania takie jak np: pokrojone surowe jabłko ze skórką, obrana marchew i seler, orzechy, duże nasiona.
Dlatego też marchew podaję dziecku ugotowaną i pokrojoną w słupki lub talarki lub przygotowuję surówkę z surowej przetartej marchewki i jabłka bez skórki. Orzechy i nasiona zazwyczaj mielę lub drobno kroję i robię z nich posypkę. Posypkę tą dodaję do kasz, sałatek, gotowanych warzyw, pieczonych owoców, musów.
2. Małe okrągłe kawałki żywności
Małe okrągłe kawałki żywności, które mogą utknąć w gardle dziecka, np: winogrona, agrest, porzeczka, pomidory koktajlowe, rodzynki.
Winogrona podaję dziecku zdejmując z nich skórkę i wyjmują z nich pestki, czyli dostaje sam miąższ. Starszemu dziecku podaję winogrona bezpestkowe o małej średnicy. Owoce suszone zalewam wrzątkiem przez podaniem, co powoduje że nie są takie twarde i pozbawione przy okazji zanieczyszczeń.
Pomidory koktajlowe podaję dziecku po przekrojeniu ich na połówki lub ćwiartki, natomiast niemowlakowi dodatkowo obieram pomidory ze skórki.
3. Żywność o włóknistej konsystencji
Żywność o włóknistej konsystencji, które są trudne do przeżuwania np: ananas, seler naciowy. Niemowlakowi ananasa surowego nie podaję, ale przygotowuję sok, z którego potem robię kisiel. Przykładowy przepis na kisiel znajdziesz tutaj. Surowego selera naciowego tez nie podaję dzieciom, ale dodaje go do soków, np sok marchwiowo-jabłkowo-selerowy, lub gotuję z innymi warzywami albo przygotowuję zupy kremy.
4. Żywność ze skórką i warzywa liściaste
Żywność ze skórką i warzywa liściaste, które są trudne do przeżuwania, np: jabłka, śliwki, brzoskwinie, morele, nektarynki, liście sałaty.
Niemowlakowi świeże owoce podaję bez skórki. Jeśli chodzi o nektarynki i pomarańcze oprócz zdjęcia grubej skórki zdejmuję też włóknistą skórkę i podaję niemowlakowi tylko miąższ. Jeśli przygotowuję musy to używam owoców ze skórką, tylko wtedy bardzo dobrze je miksuję, tak aby skórka nie była wyczuwalna. Jest to szczególnie ważne przy przygotowywaniu musów ze śliwek. Jeśli nie masz blendera o dużej mocy, to lepiej przed przygotowaniem musu zdjąć skórę z owoców.
Liści sałaty nie podaję niemowlakowi, ale dodaję je np do zupki lub do przygotowania soku.
5. Żywność, która może utknąć w gardle
Żywność, która może wypełnić przestrzeń gardła i w nim utknąć, np parówki, kiełbasy, kawałki gotowanego mięsa.
Swoim dzieciom nie kupuję parówek i starsze dziecko pewnie nie znałoby jej smaku gdyby nie śniadania w przedszkolu :). Co prawda w jadłospisie napisane jest, że są to parówki z dużą zawartością pełnowartościowego mięsa, ale ja parówek nikomu nie polecam.
6. Żywność o konsystencji gęstej pasty
Żywność o konsystencji gęstej pasty np. krem czekoladowy do smarowania, masło orzechowe.
Ja takich produktów swoim dzieciom nie podaję, ale wiem, że niektórzy rodzice zgodnie z reklamą lubią dziecku przygotować „wartościowy” posiłek na śniadanie z kremem czekoladowym. Szczerze odradzam, nie tylko ze względu na niebezpieczeństwo zadławienia, ale ze względu na dużą kaloryczność i małą wartość odżywczą tego produktu. Jeśli już chcemy przygotować kanapkę z masłem czekoladowym to polecam przygotować masło orzechowe. Należy orzech np. ziemne podpiec w piekarniku, a następnie zmiksować i masło orzechowe gotowe. Należy jednak pamiętać, że masło to ma gęstą konsystencję i może łatwo oblepiać jamę ustną oraz, że orzechy są jednym z najczęstszych alergenów. Ja tego produktu niemowlakom nie polecam. Jest wiele innych możliwości podania dziecku orzechów w diecie. Jednym z nich jest zrobienie drobnej posypki z orzechów, o której pisałam wyżej, lub zmielenie ich na mączkę.
Jeśli stosujesz jakieś inne sposoby, chętnie się z nimi zapoznam.